Najfajniej chyba mają małe dzieci...

Jak już wspominałam wcześniej urodzinom dzieci towarzyszy tradycyjna pinata. Czas najwyższy wytłumaczyć, jak obchodzi się urodziny małych pociech w Meksyku. W zależności od społeczności, i przeważnie ilości pieniędzy przeznaczonych na tą okoliczność, w czasie trwania przyjęcia urodzinowego organizuje się różnego rodzaju atrakcje i zabawy, które mają urozmaicić ten czas. Do nich zaliczają się występy klownów, czarodziei, dmuchane zamki do skakania, trampoliny, no i oczywiście PIÑATA. Najogólniej mówiąc jest to wypełniona cukierkami czy drobnymi zabawkami kukła, zawieszona ponad głową dziecka. Jego zadaniem jest uderzając za pomocą kija "rozbić" kukłę, tak by zawartość wysypała się na ziemię. Często solenizant ma zasonięte oczy i zanim rozpocznie dzieło zniszczenia okręca się go kilka razy dla zmylenia. Do zabawy zaprasza się inne dzieci przekazując im kij. Jest to pyszna zabawa, której towarzyszy śpiewanie piosenki: "dale, dale, dale...". Do zabawy włączają się także dorośli, pomagając rozprawić się z wyjątkowo twardą "sztuką".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz